Staram unikać się złych węglowodanów, jeść to co ma mały IG. W kuchni nie używam białej mąki, cukru, ryżu, ziemniaków, białego makaronu. Gubią mnie słodycze i urodziny koleżanek i kolegów w pracy.
Nie jestem super kuchtą i więcej nie umiem niż umiem, uczę się z waszych blogów. No dobra - czasem coś wymyślę.
Nie byłabym sobą, gdybym nie dodała czegoś od siebie.
Moja wersja ma podduszone jabłko z rodzynkami na oleju kokosowym i cukrze dark muscovado. W murzynku zwykły cukier zamieniłam na trzcinowy. Na górze są migdały i orzechy brazylijskie. Piekłam w tortownicy 20 cm, bo nie mam kwadratowej formy na takie proporcje.
Można by napisać, Nowy Rok - nowe postanowienia jak co roku. Tyle, że ja tyłek ruszyłam już jesienią (latem jeździłam dużo na rowerze).
Od końca sierpnia 2014 roku starałam się ćwiczyć 5 razy w tygodniu po 20 minut. Testowałam Mel B (pośladki i abs), Tiffany Rothe (słynne boczki i standing abs).
Od grudnia zeszłego roku moją nową internetową trenerką jest Cassey Ho. Prowadzi kanał Youtube BLOGILATES
Jest bardzo energiczną i pozytywną osobą i bardzo miło mi się z nią ćwiczy. Niestety nie daję rady wykonać niektórych ćwiczeń - cienias ze mnie i już.
Przetestowałam różne jej propozycje i dużo z nich obejrzałam, żeby skomponować moją idealną dla mnie Playlistę. Wybrałam ćwiczenia na boczki, nogi i pośladki.
Cassey bardzo dużo gada - mnie to nie przeszkadza, bo szlifuję sobie mój angielski - takie 2 w 1. Ćwiczymy ciało i rozumienie ze słuchu.
Kto leży na kanapie niech wstanie i przetestuje ;) Moje ulubione / na moje umiejętności siłowe na najbliższy czas.
