Białą częsć pocięłam na długość ok. 5 cm. Potem wypchnęłam palcem środek i wyjmowałam tuby pora.
Farsz to pełna improwizacja:
500 gram mięsa mielonego z indyka
1 jajko
3 połówki pomidora suszonego w oliwie - odsączony i pokrojony drobno
2 łyżeczki zielonego pesto ( u mnie z Lidla)
ok. 5 cm poszatkowanej białej części pora
pół średniej cukinii startej na grubych oczkach
sól, pieprz
Wymieszałam składniki i nadziałam tubki.
Piekłam jakieś 30-40 min w piekarniku, grzanie góra dół.
Sos:
2 pomidory malinowe zblenderowane (bez pestek)
2 ząbki czosnku wyciśnięte
garstka pociętej bazylii
sól i pieprz
Sos robił się krótko, bo pomidory miały bardzo mało wody. Pod koniec dodałam bazylię, sól i pieprz. Otworzyłam piekarnik i polałam pory. Pod koniec pieczenia posypałam tartym parmezanem.
Zjadłam z surówką
super pomysł! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiesamowity pomysł. Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńAle rewelacyjny pomysł! A tak mi się marzyło canelloni:) Teraz będę mogła je zrobić:)
OdpowiedzUsuńNiesamowite! Jakie to proste, wręcz banalne rozwiązanie! Tyle razy miałam pora w ręku i nigdy nie przyszło mi to do głowy;) Muszę koniecznie wypróbowac, tym bardziej że pora uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńnastępnym razem podsmażę na patelni a potem na krócej do piekarnika.
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł! Pozdrawiam pełna zachwytu:)
OdpowiedzUsuńGenialne :) zazdroszczę pomysłu!
OdpowiedzUsuń