Ciasto upiekłam na Dzień Chłopaka dla kolegów z pracy.
Przepis tak jak na murzynek ale bez kakao.
Ciasto podzieliłam na 6 części za pomocą chochelki do zupy - nie ważyłam. Dodałam po maleńkiej ilości barwnika w proszku.
Barwniki zabarwiły mi strasznie palce, dlatego następnym razem użyję rękawiczek chirurgicznych.
Niestety nie zdążyłam zrobić zdjęcia jak wygląda w środku po przekrojeniu. Był naprawdę tęczowy.
Krem to 300 mll. ubitej śmietany, cukier (wedle uznania), 1 laska wanilii, 1 opakowanie mascarpone.
Na wierzchu są migdały, wiórki kokosowe, czarna porzeczka z syropu, kolorowa posypka.
Tutaj przed pieczeniem.
W wersji na wynos w pojemniku na tort.
Najważniejsze, że wszystkim smakowało.
widzę, że nie ulegasz jesieni :)
OdpowiedzUsuńNiebywale optymistyczne ciacho! :-)
OdpowiedzUsuńJaki super pomysł :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Świetny pomysł:) Na pewno wszystkim smakowało:)
OdpowiedzUsuństraszliwie jestem ciekawa jak wyglądało w przekroju :-)
OdpowiedzUsuńpo takim ciastku to się humor poprawia :) u mnie niedawno były ciasteczka tęcze :)
OdpowiedzUsuńUrocze, takie kolorowe :)
OdpowiedzUsuńAle świetnie wygląda takie kolorowe :)
OdpowiedzUsuń