Potrzebne są:
1 szklanka wiórek kokosowych
1 szklanka wrzątku
blender
gaza
miseczka
sitko
Wiórki zalewamy szklaną wrzątku w miseczce, przykrywamy i czekamy ok. 2 godzin. Przekładamy pulpę do blednera, dolewamy pół szklanki wrzątku i miksujemy kilka minut. Co 2 minuty robiłam przerwę na odpoczynek maszyny - bałam się że się spali choć raczej ma dużo mocy - by mleko z wersji budżet nie kosztowało mnie kilku stówek ;)
Kiedy masa ostygnie bierzemy miseczkę, układamy na niej sitko, na niej gazę i przelewamy zmiksowane płatki. Wyciskamy przez gazę i sitko. Potem powtarzam czynność drugi raz - do blendera, pół szklanki wrzątku, studzenie wyciskanie.
Mleko różniło się od tego kupnego. Mniej słodkie i rzadsze. Po włożeniu go do lodówki na wierzchu zrobiła mi się tafla tłuszczu kokosowego, czego nie ma w kupnej puszce.
Mleko będzie z pewnością tańsze niż kupne - o ile blender przetrwa całą operację.
Robiłam już takie, ale jakoś nie do końca mi smakuje, może to kwestia przestawienia
OdpowiedzUsuńteż mam takie odczucia ;)
OdpowiedzUsuń