Byłam jedyną nie warszawianką ;).
Warsztaty rozpoczęły się krótkim wykładem na temat szkodliwości białego cukru i jego zamienników.
Zostałyśmy podzielone na 4 zespoły i każdy miał do zrobienia coś innego. Mnie przypadło ciasto z ciecierzycy, koktajl bananowo truskawkowy i ciasto z kaszy manny.
Pod koniec miałyśmy test. Odgadnięcie czym został posłodzony jogurt. Niestety nie spróbowałam wszystkiego, bo musiałam szybko biec na pociąg. Wszystko wyglądało apetycznie no i ta świadomość, że nie chodzi w tyłek ani boczki ;).
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i ekipę wspaniałych organizatorek. Szkoda, że nie kupiłam biletu na późniejszy pociąg
Oto moja mini skromniuteńka fotorelacja - zdjęcia telefonowe.
To jest profesjonalny fartuch!!!! Niestety podbrudziłam go i nie nadaje się do pokazania.
Test - co czym jest posłodzone. Nikt nie zdał.
Mały rzut oka na desery - brązowy z lewej to my - wariacja ciecierzycowych muffinek
Prezent - powrót do domu upłynął mi bardzo szybko.
Reszta prezentów.
Pozdrawiam raz jeszcze!!!!!!
warsztaty były super! miło było Cię poznać :)
OdpowiedzUsuńfajnie było - mnie również. Może kiedyś jeszcze zawitam do stolicy ;)
Usuń