pieczony łosoś w pistacjach

Najlepszy z najlepszych łosoś jaki jadłam. Szybki i prosty w przygotowaniu. Ten przepis wysłałam na konkurs oragnizowany na  blogu Lepszy Smak.

Okazało się, że wygrałam wspaniały robot kuchenny. Poszłam za ciosem i stworzyłam tego oto bloga.

4 filety świeżego łososia (po 15 dag)
sok z cytryny
1 łyżka miodu i 1 łyżka musztardy Dijon (używam Kamis bo nie ma cukru)
8 łyżek posiekanych pistacji (najlepiej wrzucić do dzbanuszka blednerowego i nam pięknie posieka)
5 dag tartego parmezanu
3 łyżki masła
sól, pieprz

Teraz miałam 2 filety po 15 dag i nie zmniejszyłam ilości składników na panierkę. Trochę grubiej posmarowałam i trochę zostało

Rybę skropić sokiem z cytryny. Oprószyć solą i pieprzem. Odstawić.
Masło roztopić. Posiekane pistacje wymieszać z parmezanem, miodem, musztarda, stopionym masłem, solą i pieprzem.

Każdy kawałek łososia posmarować dość grubo mieszaniną pistacjowo-serową. Piec 15 minut w temp. 200°C.

 

Mięso jest różowe i soczyste.

 

Do tego sałatka z brokuła i fety z sosem czosnkowym i prażonymi migdałami.

 

Różyczki świeżego brokuła ugotować przez 4 min. we wrzątku. Odcedzić i wrzucić do zimnej wody. Osuszone wyłożyć na talerz. Posypać połową fety i płatkami migałów.

 

Polać sosem czosnkowym.

 

Pół kubka dużego jogurtu greckiego, 2 zabki czosnku, kilka listków pokrojonej świeżej bazylii, łyżka soku z cytryny, łyżka oliwy z oliwek e.v u mnie o smaku chilli.